poniedziałek, 15 kwietnia 2013

"Naplotkowała sosna, że już się zbliża wiosna, Kret skrzywił się ponuro: -Przyjedzie pewno furą... Jeż się najeżył srodze: raczej na hulajnodze. Wąż syknął - Ja nie wierzę , przyjedzie na rowerze. Kos gwizdnął: Wiem coś o tym, przyleci samolotem. Skąd znowu - rzekła sroka - ja jej nie spuszczam z oka i w zeszłym roku w maju widziałam ją w tramwaju. -Nieprawda! Wiosna zwykle przyjeżdża motocyklem! -A ja wam to udowodnię, że właśnie samochodem, -Nieprawda, bo w karecie! - W karecie? Cóż pan plecie? Oświadczyć mogę krótko, że płynie własną łódką! A wiosna przyszła pieszo. Już kwiaty z nią się spieszą, już trawy przed nią rosną i szumią: - Witaj wiosno!" Jan Brzechwa

1 komentarz: